Wyobraź sobie taką sytuację. Twoja siostra, córka, brat czy mama wyjechała do Nepalu. Nie koniecznie na wakacje, na przykład tam mieszka. Wracasz ze szkoły lub pracy, a w telewizji mówią o tym, że właśnie w miejscu zamieszkania członka rodziny było trzęsienie ziemi. Prawdopodobnie wpadłbyś/wpadłabyś w panikę i szukała jakiejkolwiek najmniejszej informacji o bliskimi. Facebook ułatwia Ci to poprzez oznaczenie wszystkich mieszkających tam osób na liście "bezpiecznych".
Myślisz "hej, super Facebook i Mark pomaga ludziom!" niestety dzięki super mądrej części społeczeństwa dzieje się inaczej i prawdopodobnie przez natłok powiadomień nie dopatrzysz się gdzie, kto i jak.
Nie rozumiem co osoby oznaczające się jako "bezpieczne" mają w głowach skoro nie dość, że formularz wymaga podwójnego potwierdzenia, to jeszcze dostępna jest opcja "nie przebywam na zagrożonym obszarze"
Pomyślcie czasem po co wprowadzana jest jakaś opcja, lub jaki cel mają pewne działania. Zamiast cisnąć bekę i bezsensownie klikać w "Jestem bezpieczny" i sprawdzać powiadomienia lepiej wpadnij na Pajacyka - link i kliknij na jego brzuszek. No i żeby nie było, że jestem taki super i codziennie klikam to przyznam się, że od dłuższego czasu nie klikałem i muszę chyba to zmienić. Polecam ustawić sobie pajacyka na stronę startową i klikać codziennie bo nic nas to nie kosztuje, a w łatwy sposób możemy pomóc. Zapraszam też na mojego facebooka i inne konta społecznościowe, na których poznacie mnie z trochę prywatnej strony i otrzymacie informacje o nowych postach! Już nie długo otwieram drugiego bloga, więc tym bardziej polecam śledzenie moich profili. Do zobaczenia jutro! (post miał być w poniedziałek, a dziś jest w zastępstwie. Jutro wracam do stałego rozkładu.)
Masz rację
OdpowiedzUsuńhttp://fashionbyalexandra1999.blogspot.com/