Sądziłem, że nigdy nie napiszę żadnego smutnego postu o uczuciach, które spotykają każdego. Zawsze chciałem, żeby posty były wesołe, ciekawe. Ale w związku z tym, że piszę o tym co mnie w danym czasie dotyczy nie pozostaje mi nic innego jak pisać o smutku. Zapraszam.
Piosenka: (możecie sobie posłuchać w trakcie czytania lub po, żeby wczuć się w klimat postu)
Tak, tak post miał być wczoraj. Nie karćcie mnie za to, ale czasem są ważniejsze sprawy niż post, który mogę napisać dziś.
W życiu każdej osoby przychodzi smutek. Czasem wynika ze stresu, przemęczenia, przygnębiających sytuacji, a czasem z tego, że o kogoś się martwimy. Powodów jest mnóstwo. Mimo to żaden człowiek nie powinien się poddawać. Każdy upadek powinien być dla nas motywacją i kopniakiem pomagającym dalej działać. Po co siedzieć i się zamartwiać? Zrób coś w czym smutek Ci nie przeszkadza! Pokłóciłaś/eś się z kimś? Czas leczy rany. Zamiast leżeć i płakać, weź się za coś co pozwoli Ci choć na chwilę zapomnieć. Mówię tak, a sam o tym nie pamiętam.. To smutne ale może to, że napisałem o tym na blogu pozwoli mi zapamiętać to na zawsze.
Szybki sposób na smutek? Pewnie ktoś powie, że nie ma takiego. Ja powiem tylko jedno. Smutno Ci? Rusz dupę i zacznij działać. Każdego dnia chociażby osoby niepełnosprawne dokonują niesamowitych rzeczy. Osoby bez dolnych kończyn biegają, uprawiają sporty wyczynowe. Dla zwykłych ludzi często wstanie z łóżka jest problemem.
Kończąc, nie dawajmy się smutkowi! Jeżeli tylko zaczniemy się smucić, weźmy się za coś ciekawego, kreatywnego, po prostu zajmującego. Podnieś się! Kolejny post pojawi się tak jak miał być czyli jutro. Do usłyszenia!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz